Wczesny dostęp (org. early access) to jeden z tych wynalazków, który przyniósł ze sobą wiele dobrego, ale też i bardzo wiele złego. Z jednej strony pojawili się twórcy, którzy w ten sposób mogli faktycznie zdobyć popularność i fundusze na dalsze rozwijanie swojego projektu (chociażby Darkest Dungeon). Z drugiej zaś, zalazło się też pełno kombinatorów którzy zalali rynek nieukończonymi produktami, życząc sobie sporych pieniędzy za dostęp do ledwo działającego buildu.
Sytuacja popularnego PUBG, wygląda jednak nieco inaczej – gra dzięki wczesnemu dostępowi stała się istnym fenomenem, przyciągając większą uwagę i ilość graczy niż niejeden skończony projekt. Teraz jednak, 21 grudnia, gra wyszła z wersji próbnej i stała się pełnoprawnym produktem przeznaczonym do sprzedaży. Jakie są opinie?
Podzielone, gdyż mimo ponad 12 gigabajtowej łatki, nadal pojawia się w grze wiele błędów. Zwłaszcza zawodzi wersja na Xbox’a One, która ma znaczne problemy z wydajnością. Gracze donoszą też, że nadal nie udało się rozwiązać problemu oszustów, korzystających z dodatkowego oprogramowania, by zyskać przewagę w grze.
Zarzuca się, że zamiast naprawy najbardziej uciążliwych problemów, twórcy skupiają się na dodawaniu kolejnych urozmaiceń w rozgrywce, co samo w sobie oczywiście nie jest złe – to właśnie dzięki temu gry sieciowe mogą pozostać ekscytujące i nadal przykuwać do monitora na wiele godzin. Jednak nie da sie ukryć, że błędy które prześladują graczy już od dłuższego czasu, są niedopuszczalne w czymś, co nazywa samo siebie ukończonym produktem.
Frustracja jest naprawdę spora – pokazują to chociażby recenzje z serwisu Steam – jest to zapewne reakcja nieco impulsywana, ale widzimy, że z dnia na dzień, bardzo wiele z nich zmieniło się na negatywne. Gracze zarzucają, że wyjście z bety to jedynie zmiana kosmetyczna, która wcale nie zmieniła stanu gotowości w jakiej aktualnie jest oferowany produkt i że nadal bardziej pasuje do niego określenie „wersja testowa”.
Sama gra jednak nadal bije kolejne rekordy popularności i wydaje się, że nie ma zamiaru schodzić z piedestału. Miejmy nadzieję, że twórcom w końcu uda się uporać z największymi problemami dręczonymi fanów i wszyscy będą mogli bez przeszkód oddać się zabawie w trybie Battle Royale, który zaczyna sam w sobie zdobywać coraz większą popularność i wiele kolejnych interpretacji, w innych produkcjach.